czwartek, 17 marca 2016

Nadzieja umiera ostatnia...

Udało się! Wczoraj zadzwonił telefon. Nagle żona przybiega i mówi, żebym dał kalendarz. Akurat także rozmawiałem przez telefon. Szybkie rozłączenie, włączenie kalendarza, ustalenie cyklu i... Zapis do ulubionego lekarza.

Zdziwiłem się, że jednak uda się przynajmniej jedno podejscie zrealizować przed zamknięciem programu. Zadziwiłem, ale i ucieszyłem. Może właśnie teraz los będzie sprzyjał?