Każda stymulacja i każda chwila oczekiwania na informacje o zarodkach to trudny czas. Dla każdej pary. Dla nas także nie były to łatwe chwile.
Kiedy siedziałem i 3 godziny czekałem na Żonę byłem zaniepokojony. To jednak zabieg przy pełnym znieczuleniu. Teoretycznie powinienem być odprężony. W końcu przed momentem oddałem nasienie do zapłodnienia. Jednak tego typu zabieg nie jest nawet przyjemny. Mechaniczny, bo tak trzeba. Pozostało oczekiwanie. Próbowałem czytać na tablecie książkę techniczną - związaną z branżą, w której pracuję. Przeczytałem z 10-15 stron i odpuściłem. Wolałem wpatrywać się w przestrzeń wypełniając umysł pustką. Nie myśleć. Po prostu czekać.
Dużo mówi się o In Vitro i jego zasadności w kontekście finansowania, a zapomina się, że po drugiej stronie stoją ludzie...
poniedziałek, 30 maja 2016
czwartek, 5 maja 2016
Pozostały dwa tygodnie
Za około 2 tygodnie rozstrzygnie się decydujące starcie. Żona czyta "Potęgę podświadomości" i nawet nie pozwala mi myśleć inaczej aniżeli o wygranej. W końcu to musi być ten moment, bo jak nie teraz to kiedy?
Oboje staramy się dbać o siebie - o żywienie i przyjmujemy leki. Ja łykam od prawie 3 tygodni FertilMan Plus, a Żona przyjmuje Menopur i Gonapeptyl.
Oboje staramy się dbać o siebie - o żywienie i przyjmujemy leki. Ja łykam od prawie 3 tygodni FertilMan Plus, a Żona przyjmuje Menopur i Gonapeptyl.
Subskrybuj:
Posty (Atom)